🎉Pierwsze urodziny bloga!🎉

To niesamowite, że Redusiowa Awataria już obchodzi swoje pierwsze urodziny! Bloga założyłam nieco wcześniej, aby ogarnąć jego wygląd i napisać dla Was obszernego posta powitalnego, gdzie wszystko wyjaśniłam. Jestem z siebie taka dumna, że udało mi się poprowadzić tego bloga. Tamtych nie liczę, nie mam do nich takiego sentymentu, jak do tego. Ten blog jest dla mnie jak skarb, tutaj odnalazłam w sobie małą dziewczynkę, którą byłam kiedyś. To ten blog doprowadził, że miałam uśmiech na twarzy, że jakaś garstka osób go czytało lub czyta. Chciałabym podziękować wszystkim czytelnikom.♥

Sama miałam niespełna siedemnaście lat, kiedy zakładałam tego bloga. Obecnie, skończę osiemnaście lat za dwa tygodnie. Nie jest to mój pierwszy blog. Ale mam nadzieję, że pozostanie moim ostatnim blogiem.♥

Powspominajmy razem trochę wszystkie nagłówki bloga:

Działo się naprawdę dużo przez te kilka miesięcy (od września do lutego mnie nie było).  Na Awatarii działo się tak wiele, ja założyłam bloga, dostawałam dużo propozycji, ale z jakiegoś powodu odrzuciłam to (teraz nie wiem, dlaczego).🤷‍♀️ W każdym razie, zaczęłam znowu bawić się w graficzkę, przecież trzeba ogarnąć jakiś wygląd bloga, żeby to jakoś wyglądało. Ale dzięki temu, nauczyłam się wielu rzeczy i pogłębiłam wiedzę o grafice. Jako, że nasza gra już nie pozwala nam zrobić wyraźnego screena postaci z pozą, sama zaczęłam je tworzyć, ale opłaciło się.

Myślałam, że nic nie stanie na przeszkodzie prowadzenia nowego bloga. Zaczęłam prowadzić jakieś tam serie, a dzięki pisaniu, przeszkoliłam trochę swoją ortografię. Pewna dobrze nam znana osoba zdenerwowała się, że zabrałam jej część szablonową bloga (prawda jest zupełnie inna i każdy ma prawo do skorzystania z tych kodów, są podane w internecie), poszło również o posty. Ostatnio robiłam porządki i te, które zostały uznane za rzekomą kopię, usunęłam.🤦‍♀️ (ileż można gadać o przeszłości? stop)

Blogowałam dalej, nadal pisałam posty i przełamałam się. Dzięki temu, że dalej blogowałam i grałam w Awatarię, poznałam swojego obecnego chłopaka. Ta gra jednak jeszcze łączy ludzi. ^^

Coś poszło nie tak jednak we wrześniu. Postanowiłam zamknąć bloga. Czasem zaglądałam na Bloggera i odpisywałam na komentarze. W listopadzie zaczęłam pisać książkę. W lutym zatęskniłam za blogowaniem, więc postanowiłam wrócić na stare śmieci, jak to się mówi. I wcale tego nie żałuję!♥

Dalej tu jestem. I piszę dla Was. I tak minął rok, od kiedy blog Redusiowej istnieje. Dziękuję, za wszystko!♥